Moja dotychczasowa praca zawodowa była bardzo ciekawa i dobrze płatna. Pracowałam bowiem w dziale handlowym sporej firmy. Bardzo przykładałam się do swojej pracy, i dzięki temu mój szef bardzo szybko zauważył we mnie kogoś więcej niż tylko pracownika działu handlowego. Tak rozpoczęła się moja praca kierownika zespołu działu, w którym dotychczas pracowałam. Moja poprzednia przełożona poszła na urlop macierzyński, a zatem musiałam ją godnie zastąpić, przynajmniej do momentu, w którym zdecyduje się wrócić do pracy. Początkowo przerażała mnie wizja nowego stanowiska, i nieco innej hierarchii w pracy – moi dotychczasowi koledzy byli teraz moimi podwładnymi, i chyba dzięki temu awansowi wypracowaliśmy bardzo przyjacielską atmosferę w biurze. Teraz byłam już odpowiedzialna nie tylko za własne poczynania i błędy, ale także za to, co robią moi podwładni. To ja odpowiadałam za ich ewentualne błędy, to ja byłam odpowiedzialna za motywowanie ich do bardziej wytężonej pracy, przydzielałam zadania i zbierałam raporty. Najpierw długi czas próbowałam oswoić się z nową sytuacją, ale na szczęście koledzy pomogli mi stwarzając bardzo miłą atmosferę w pracy i przykładając się do swoich obowiązków, nawet jakby nieco lepiej niż poprzednio.
październik
21
Wszystkie większe wyzwania w pracy są oparte na ciężkiej pracy kierownika zespołu.