Dumnie brzmiące stanowisko pracy, jakie na mnie czekało już po szkole średniej to kierownik zespołu Płock tudzież lider. Wszystko dzięki tacie, który zadbał o moją pracę w rodzinnej firmie. Jako, że nie wypadało bym zajął od razu stanowisko wicedyrektora to zostałem kierownikiem zespołu. Moi pracownicy, którymi miałem zarządzać strasznie się mnie obawiali, to w końcu syn szefa szefów miał nimi dowodzić. Niestety wstyd się przyznać ale o zarządzaniu nie miałem szerokiego pojęcia, postanowiłem spróbować licząc że zespół mi pomoże. Faktycznie nie chcąc się narażać szefom koledzy z pracy pomogli mi wdrożyć się w moje obowiązki. Dziś wiem jak wiele miałem szczęścia, kiedy widzę znajomych tez po szkole a nawet po studiach szukających pracy, często poniżej swych kwalifikacji i możliwości doceniam to, co zrobił dla mnie tata. Nie każdy ma takiego ojca i możliwości rozwoju. Ja właśnie zmieniam prace na firmę dość akuratną jak dla mnie, startuję z poziomu managera, ale tylko dlatego że mam już dobre doświadczenie, praktykę na podobnym stanowisku, inaczej nie byłoby to realne przez najbliższe lata.
czerwiec
22