Rozpiera mnie duma odkąd syn został kierownikiem grupy sprzedażowej. Już jako student garnął się do pracy w handlu, jednak o dobra pracę ciężko, udało mu się dostać dzięki znajomości języka, ale i zdobytym kwalifikacjom. W krótkim czasie nie tylko znalazł samodzielnie pracę, dobrze zarabia i teraz jeszcze ten awans. Po prostu jestem dumna z syna. Obecnie pracuje jako kierownik zespołu Sosnowiec w lokalnej fabryce. Wszyscy straszyli mnie, ze będzie siedział mi na karku do trzydziestki tymczasem nie tylko sam się utrzymuje i nawet się wyprowadził to dobrze mu się wiedzie. Nie sądziłam, że będę mieć syna kierownika, to dla mnie wyróżnienie. Być może współcześnie kierownik zespołu to nie jakieś szczególnie prestiżowe stanowisku, jednak dla mnie to duży powód do dumy. Staram się mu pomóc jak mogę, wiem, że stara się pokazać jak najlepiej, a dopiero się wielu rzeczy uczy. Pracuje długo, wraca wieczorami, nieco mnie martwi że traci życie w pracy, jednak bez pracy nie ma pieniędzy, a bez kapitału nie ma życia.
czerwiec
22