Odkąd awansowałem wciąż myślę jak to się stało. Podejmując pracę w firmie nie sądziłem ze w ogóle awansuję, a tym bardziej na kierownika i w dodatku w tak krótkim czasie. Pracuję tu zaledwie kilka miesięcy a otrzymałem propozycje jako jedyny z całego zespołu. Nie powiem, czuję się wyróżniony i dumny, zostałem mianowany na stanowisko kierownik zespołu, jednak wraz z tym awansem straciłem wielu dotychczasowych znajomych i przyjaciół. Przez jednych jestem podejrzewany o nieuczciwość, przez innych zostałem znienawidzony z zazdrości. Nie jest mi łatwo, bo sam nie wiem czemu jak raz to mnie wybrano. Nieskromnie mogę tylko potwierdzić iż jestem rzetelnym pracownikiem, mam swego rodzaju talent do pracy handlowca i wpływu na ludzi, również zespół podwładnych mi pracowników. Nie wdaję się w konflikty i zawsze staram się rozwiązywać problemy dyplomatycznie i na bieżąco. Czy to wystarczyło, czy faktycznie taki jestem? Co czeka mnie za kolejne pół roku, obawiam się iż zbyt szybkie wspinanie się w górę może wieszczyć równie szybki upadek i to z wysoka.
styczeń
27