Od pewnego czasu nie podejmuje się prac, którymi nie jestem zainteresowany. Z racji tego, że nie mam już takiego parcia na pieniądze i zarobki ani karierę jak do niedawna, to odpuściłem. Pracuję jako kierownik zespołu i jeśli ktoś mi proponuje niższe stanowisko to rezygnuję. Jestem już znany na rynku pracy lokalnie, ze nie biorę byle czego i to ja wybieram oferty pracy. Dzięki mojej stanowczości mogę liczyć na lepszych pracodawców, którzy szanują moje podejście. Można powiedzieć że wyszło mi to na dobre. Kiedy znajomy mi zaoferował zastępstwo na zagranicznym kontrakcie nie wiedziałem czy się zgodzić. Dotąd pracowałem tylko w kraju, ale może czas wyjść poza schemat i spróbować pracy za granicą. Ostatecznie wziąłem tę fuchę. Miałem wyjechać tylko na miesiąc, na czas urlopu znajomego, który pracuje w firmie handlowej jako kierownik zespołu sprzedawców. Niby wszystko wiedziałem, znałem warunki pracy, mimo to byłem podekscytowany jak to będzie, czy dam sobie radę, czy będę częściej wyjeżdżał.
lipiec
6